kład dla dziecka

Święta tuż-tuż, a kolejki do kas w hipermarketach przypominają te z disneylandu. Wachlarz możliwości obdarowania bliskich jest bardzo szeroki i naprawdę każdy, niezależnie od kwoty dostępnej na koncie bądź w portfelu znajdzie coś odpowiedniego. To dobry czas, żeby zastanowić się, co w ogóle teraz określa się mianem prezentu i jak dobrać odpowiedni podarunek do chociażby okazji.

Czasy zmieniają się nieubłaganie i nie mamy nad tym absolutnie żadnej kontroli – tempo jakie narzuca nam rozwój jest na prawdę wymagające. Technologie, multimedia, kultura, rozrywka – niemal w każdym aspekcie życia, na przestrzeni ostatnich kilku, kilkunastu lat nastąpiły widoczne zmiany. Oczywiście do tego wszystkiego zmieniają się również ludzie, którzy za wszelką cenę chcą być „na czasie”. Łącząc te fakty otrzymujemy czasy, w których nic już nie może nas zdziwić – tylko z pozoru. Prezentem teraz może być wszystko.

Czy ktoś kiedykolwiek przypuszczał, że kupowanie na przykład wirtualnych punktów do gier wideo sprawi dzieciom tyle radości ? Co z fundamentem ? Samo celebrowanie otrzymywania prezentów, odpakowywanie, niespodzianka ? Tego już niestety nie uświadczymy, a jeżeli w ogóle to praktykuje to już garstka ludzi. Niejednokrotnie w supermarketach czy sklepach można zobaczyć przykre obrazki, na których sfrustrowani i zdenerwowani rodzice niemal wrzeszcząc, pytają się swoich pociech co chcą, bo mamusia czy tatuś nie mają czasu, żeby szukać prezent.

W ogóle co to za pomysł, żeby po prezent dla dziecka iść z dzieckiem

Nie dzieje się tak bez przyczyny – reklamy w telewizji bez skrupułów budzą w dzieciach ogromne potrzeby w postaci nowych, drogich zabawek, gier czy pluszaków. Tutaj możemy pójść krok dalej i śmiało stwierdzić, że to też już wychodzi z mody – tablety, laptopy, smartfony, konsole, komputery gamingowe, stosy gier wideo lub nawet kłady dla dzieci. To są teraz prezenty „na czasie”.

kłady dla dzieci

Próżno szukać głębszego sensu w świętach Bożego Narodzenia, jeżeli rodzice czy dziadkowie są w stanie wziąć kredyt, żeby kupić dziecku konsolę, czy inny drogi prezent. Pamiętam czasy, w których wartość takiej konsoli, była równa wszystkim prezentom, które dziecko dostało na pierwszą komunię czy osiemnaste urodziny.

Gdzie tam rodzina przy stole, wspólne rozmowy czy śpiewanie kolęd. Nigdy w życiu. Chrzciny dajmy na to rocznego dziecka, a rodzice wynajmują salę z orkiestrą i organizują imprezę na setkę osób, która przyćmi nie jedno huczne wesele. Podstawowy problem, który pojawił się w ostatnich latach to fakt, że nie patrzy się już na szczęście obdarowywanego, tylko na własne zadowolenie, co jest absolutnie trywialne.

Najważniejsze jest skorzystanie z super promocji, szybkie załatwienie sprawy, żeby już mieć to z głowy – jakby to był jakiś problem. Lista życzeń naszych pociech, chociażby na gwiazdkę istotnie jest bardzo długa i wymagająca, ale to obowiązkiem rodziców i oczywiście systemu edukacyjnego jest pokazanie prawdziwych wartości, jakie niosą święta. Radość ze spotkania się z bliskimi przy jednym stole, samo rozpakowywanie i obdarowywanie się prezentami to są właśnie te zapomniane wartości.

Oczywiście, jeżeli kogoś na to stać, nikt nie broni kupować drogich prezentów, ale czy to naprawdę ma jakikolwiek sens ? W pewnym wieku, szczególnie przedszkolnym, wszelkiego rodzaju prezenty to rzecz chwilowa, bo jak dziecko ma się cieszyć z zabawki skoro dziennie w telewizji widzi ich setki, bądź na placu zabaw kolega czy koleżanka codziennie bawi się inną.

kłady

Kiedyś zegarek, wieża stereo, rower czy złoty łańcuszek były szczytem marzeń z komunijnej listy prezentów. Teraz najmodniejsze są telewizory, konsole, komputery bądź, kłady czy skutery. Oczywiście z początku największą radość z prezentów mają rodzice, a w szczególności ojcowie. Często bywa tak, że dziecko nie zdąży podrosnąć, by cieszyć się z drogiego prezentu, a ten albo jest już zepsuty, albo po prostu niemodny i w garażu czeka coś nowego.

Dzieci urodzone w czasach internetu i smartfonów na pewno nie będą miały takiego dzieciństwa jak te, z lat chociażby osiemdziesiątych czy dziewięćdziesiątych. Przykre jest też to, że za kilkanaście czy kilkadziesiąt lat ciężko im będzie szukać jakichkolwiek wspomnień, bo konsola, którą dostały na komunie będzie się nadawała na muzealny eksponat, a o tak zacofanych technologicznie smartfonach nikt już nie będzie pamiętał.

Przedświąteczny czas to odpowiednia chwila na to, żeby dobrze przemyśleć wybory związane z obdarowaniem naszych bliskich, zachowując przy tym rozsądek i, mimo że to trywialne, przede wszystkim pomyśleć o samym obdarowywanym.

[Głosów:0    Średnia:0/5]

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here