To, jak szybko dziecko zacznie opanowywać podstawowe życiowe umiejętności, zależy przede wszystkim od jego indywidualnych predyspozycji, na które rodzic nie ma niestety żadnego wpływu. Może jedynie starać się pomagać swojemu maluszkowi w nauce i tak nią kierować, by była ona dla noworodka przyjemna i jednocześnie efektywna. Rodzice często próbują porównywać swoje pociechy do innych dzieci.
Sprawdzają, kiedy dziecko zaczyna siadać i jeżeli w ten sposób zauważają, że ich maluszek rozwija się wolniej od swoich rówieśników, staje się to dla nich poważnym powodem do niepokojów i sporych obaw. W jakim więc dokładnie wieku dziecko powinno zacząć już samodzielnie siadać? Czy można mu w jakiś sposób pomóc opanować tą nową umiejętność, czy jednak trzeba tutaj jedynie cierpliwie czekać? Wbrew pozorom dla każdego maluszka jest to bardzo trudne zadanie. Nie należy go do niego zmuszać, ale można zawsze jakoś je do tego zachęcić.
Wbrew pozorom nawet te dzieciaczki, które póki co wyłącznie leżakują i przebywają w ramionach swoich rodziców, chciałyby oczywiście samodzielnie usiąść, gdyż z ich punktu widzenia taka pozycja pozwoliłaby im na lepsze zapoznanie się z całym otoczeniem. Jest to dla nich coś nowego i zarazem interesującego. Wiedzą, czasem zupełnie podświadomie, że gdy już uda im się pierwszy raz usiąść, będą miały szansę na zapoznanie się z zupełnie innymi i fascynującymi zabawami. Przestaną tylko i wyłącznie raczkować i pełzać po podłodze, podpierając się na swoich rączkach.
Będą dysponować dwoma wolnymi dłońmi, co pozwoli im na dotykanie i branie do rąk różnych przedmiotów. Dziecko w naturalny sposób próbuje samo usadawiać się na swoich pośladkach, choć czasem nie wychodzi mu to zbyt dobrze. Pierwsze próby siadania mogą kończyć się upadkami. Koordynacja ruchowa nie jest jeszcze najlepsza, a maluszek nie ma pełnej kontroli nad swoim ciałem, dlatego nie potrafi go samodzielnie ustabilizować i utrzymać kręgosłupa w jednej pozycji. Z czasem jednak zacznie stopniowo nabierać tych nowych umiejętności. Niektórym dzieciom przyjdzie to łatwiej, innym trochę trudniej.
Młodzi rodzice w dzisiejszych czasach są tak bardzo zaangażowani w wychowywanie swoich pociech, że niemalże od samego początku chcą, by jak najszybciej zdobywały one kolejne umiejętności. Zaczynają wręcz rywalizować z innymi ojcami i matkami. Chcą, by ich dziecko było lepsze od swoich rówieśników, dlatego w domu próbują usadzać je na podłodze, a potem puszczają, co zazwyczaj kończy się płaczem, krzykiem i wielką rozpaczą. Dziecka do niczego nie powinno się natomiast zmuszać.
Kilkumiesięczny szkrab zazwyczaj nie jest jeszcze gotowy na to, by samodzielnie usiąść na podłodze i utrzymać się chociażby przez chwilę w takiej pozycji. Nie pozwala mu na to budowa jego ciała. Nierozwinięty w pełni kościec nie jest w stanie wytrzymać takiego wysiłku, a słabe wciąż mięśnie brzucha nie potrafią podtrzymać całego kręgosłupa.
Zmuszając takiego maluszka do siadania, można mu po prostu zrobić krzywdę i zaburzyć jego rozwój fizyczny. Inaczej wygląda to w przypadku maluszków, które od samego początku były noszone w pozycji stojącej. One mogą oczywiście szybciej zacząć siadać lub przynajmniej próbować to robić. Dziecko samo wybierze dla siebie odpowiedni moment na naukę nowej umiejętności.
Kiedy dziecko zaczyna siadać?
Wszystko to zależy od jego indywidualnych predyspozycji. Można mu jednak oczywiście pomóc w opanowywaniu nowej dla niego umiejętności. Jeśli rodzic koniecznie chce to zrobić, powinien rozpocząć taką naukę od sadzania sobie maluszka na nogach. Ciałko maluszka powinno znajdować się tutaj w prostej pozycji, choć oczywiście trzeba je podtrzymywać dwoma rękami, aby przypadkiem nic mu się nie stało.
Takiej czynności nie należy też powtarzać zbyt często i przez dłuższy czas. Jeżeli natomiast usadzone na kolanach dziecko po wyprostowaniu swojego kręgosłupa zaczyna wiercić się, krzyczeć lub płakać, lekcję należy przerwać i odłożyć ją na później. Może to bowiem być znak, że kręgosłup nie jest jeszcze w pełni rozwinięty i przystosowany do normalnego siadania. Obciążając go zbyt często i przesadnie, można tylko nieumyślnie go uszkodzić, a to nigdy nie kończy się dobrze.
Rodzice muszą pamiętać o tym, że każde dziecko jest po prostu inne i każde rozwija się na swój sposób. Nawet jeśli wszyscy jego rówieśnicy już dawno nauczyli się siadać, wcale nie musi to oznaczać, że maluszek ma jakiekolwiek problemy zdrowotne. Rozwija się wolniej, ale z czasem wszystko to zacznie się wyrównywać. Już niedługo może nawet prześcignąć swoich kolegów.