Spacerówki dziecięce Coneco

Jestem copywriterem, który nie zarabia jeszcze dostatecznej ilości pieniędzy żeby pozwoliła na normalną, codzienną egzystencję. Niestety zlecenia są dość nisko płatne. Jednak pisząc można trochę grosza zarobić. Pracując w fabryce na trzy zmiany,w wolnym czasie od pracy można pisać ciekawe artykuły i tak zarabiać na przysłowiowe waciki. Moje artykuły są najlepsze w Polsce i nie wiem czemu mam tak mało zleceniodawców. Jedyną odpowiedzią na to pytanie jest chyba to, że zleceniodawcy nie znają się na świetnych artykułach. Szukają nie wiadomo gdzie, przepłacają pismaków, patałachów robiących błędy i tragiczne babole interpunkcyjne. Moim celem jest normalna praca, która polegałaby na pisaniu dobrze płatnych artykułów. Myślę, że za rok, lub za dwa lata spełnią się moje marzenia, które nie są bezpodstawne i są w pełni realne. Jestem najlepszy i na pewno już niedługo znajdę dobrego, rzetelnego odbiorcę, który będzie wypłacał należyte honorarium za moje unikalne teksty. Myślę, że zarabiając miesięcznie pięć tysięcy złotych na rękę byłaby to uczciwa wypłata pozwalająca normalnie żyć.

Dobry copywriter powinien nie tylko dobrze pisać, mieć lekkie pióro i pojęcie o ortografii. Dobry copywriter to człowiek z doświadczeniem, który pracował w wielu firmach, imał się wielu zajęć i wie z własnej pracy o wszelkich aspektach, niuansach zagadnieniach i procesach w każdej dziedzinie życia. Wie jak jest w zakładach produkcyjnych, wie jak to jest być pracownikiem fizycznym, wie jakie reguły panują w sądach, w szpitalach, w urzędach, wie jak np. pracuje dany urzędnik państwowy, wie jakie obowiązki ma pracownik umysłowy np. w kancelarii prawnej.
Nie chwaląc się wszystkie dziedziny życia nie są dla mnie obce i na każdy temat napisałbym bardzo atrakcyjne artykuły za odpowiednią cenę.
Ostatnio tematem mojego artykułu były wózki spacerowe dla dzieci, dyskomfort w pracy, psychologia człowieka, budowa domu, hazard to zguba. Bardzo różne tematycznie artykuły napisałem w ciągu dwóch dni, miały po kilkaset znaków i były oczywiście bardzo dobrej jakości. Zarobiłem na nich siedem złotych. Kupiłem za te ciężko zarobione pieniądze dwie kajzerki, serek topiony i niegazowaną wodę. Zawsze pisząc tekst trzeba być najedzonym i odprężonym, wtedy wychodzą najlepsze artykuły.

Znajomi mówią mi, że za takie pieniądze nie przeżyje miesiąca. Ja jednak wciąż pisze i czekam na odpowiednie oferty rzetelnych, dobrze płacących zleceniodawców. Mój mail jest do dyspozycji przez całą dobę. To fajny adres poli 1@op.pl, na który można składać propozycje zawodowe.
Przed pracą w fabryce i pisaniem miałem hurtownie z wózkami spacerowymi. Niestety opłaty za dzierżawę magazynu były kolosalne i musiałem zamknąć interes. Wózki, które nie sprzedałem rozdałem biednym polskim rodzinom. Jest ich coraz mniej, ale jeszcze niestety spotyka się rodziny bez dochodów pozwalających przeżyć normalnie miesiąc.
Czekam na oferty od firm, instytucji, przedsiębiorstw, blogerów i osób prywatnych. Cennik wyślę każdemu moim adresem mailowym, który wspomnę jeszcze raz, to poli 1@op.pl.

[Głosów:0    Średnia:0/5]

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here