Fajne spacerówki dziecięce

Moja najbliższa rodzina składa się z wielu osób. Mam żonę, pięć córek i dwóch synów. Teraz jest mi lżej bo dostaję bardzo dużo pieniędzy z programu pięćset plus. Mogę kupić moim dzieciom w zasadzie wszystko.
Kiedyś ledwo wiązałem koniec z końcem. Trzy bochenki chleba starczyło na jeden dzień. Wielki gar bigosu na jeden obiad, a na kolację musiałem robić jajecznicę z dwudziestu ośmiu jajek, a i to było za mało. Wszelkie rarytasy jak cukierki, czekolada, czy lizaki były tylko od święta. Buty służyły wszystkim dzieciom, przechodziły z jednego do drugiego. Ubranie oddawali nam znajomi, organizacje społeczne i dalsza rodzina. O nowych ciuchach nie było mowy. Finanse były tak tragiczne, że rzuciłem palenie, alkohol i moje hobby, wędkarstwo. Żona oczywiście nie pracowała, bo kto wychowywał by nasze dzieci? Ja pracowałem jako drwal i z lewymi dodatkowymi ruchami jakoś nawiązaliśmy koniec z końcem. Były to bardzo trudne czasy, biedne, ciężkie i mile ich nie wspominam.
Po zmianie rządu i wprowadzeniu programu 500+, życie stało się normalnym życiem. Wreszcie dzieci mają to czego potrzebują do rozwoju, zabawy i normalnej egzystencji. Państwo docenia ludzi, którzy dbają o przyrost demograficzny i pomaga w wychowywaniu dzieci w normalnych cywilizowanych warunkach. Jest to tak piękne i wspaniałe, że brakuje mi słów żeby opisać jak wiele znaczy ten zastrzyk gotówki dla milionów rodzin w Polsce.
Obecnie będąc drwalem zarabiam cztery tysiące miesięcznie, nie muszę dorabiać na lewo, ponieważ na dzieci dostajemy, aż pięć tysięcy złotych, razem z dodatkami i ulgami. Te dziewięć tysięcy złotych, które co miesiąc zasila nasz budżet domowy jest gwarantem stabilizacji, rozwoju i spokojnego życia całej rodziny.
Mogę kupić wszystkie podstawowe artykuły np. mydła, szczoteczki do zębów, ubranka, buciki, wykałaczki, firmowe zabawki, firmowe wózki dla dzieci, cukierki, czekolady, ciasteczka, lody, watę cukrową, pampersy, firmowe spodnie, firmowe buty i gadżety.
Widzę jak u każdego mojego dziecka, poprawia się kondycja fizyczna, umysłowa, pojawiają się chęci do poznawania świata, rozwija się intelekt i jest na co dzień radość. Wszystko to jest niestety związane z pieniądzem, który daje spokój i normalną egzystencję na naszym świecie.
Ja sam, mogę teraz oddać się mojej pasji wędkowania, ponieważ nie mam kłopotów finansowych. Co miesiąc robię sobie jednodniowy wypad na rybki z moimi kolegami, którzy są dosyć tępi i nieźle zakręceni. To jednak kumple i takie wyjazdy są naprawde fajne. Wypijamy litry wódki, rozmawiamy o naszych żonach i łowimy niemal zawsze wiele ryb. Oczywiście ryby te od razu smażymy na patelni i smakują one niesamowicie. Niektórzy wypuszczają złowione stynki, ale ja jestem zwolennikiem wrzucenia ich na patelnię. Świeża rybka to dobra rybka.
Dzięki temu programowi jesteśmy wspaniałą rodziną, która wie co to miłość, przywiązanie i wspólne wieczerzę. Zazwyczaj żona robi niesamowitą kolację, przy której dzieci opowiadają o swoich szkolnych przygodach, ocenach i codziennych sytuacjach.

[Głosów:0    Średnia:0/5]
PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułMiód przeciwko chorobą
Następny artykułWózek idealny

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here